W dniu 8 lutego 2018r na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi został wpisany produkt pod nazwą KOZIENICKI OGÓREK KISZONY produkowany w Regionie kozienickim. Region kozienicki to potentat krajowy jeśli chodzi o produkcję ogórka. Aż 20% całej produkcji tego warzywa w Polsce pochodzi z tego terenu.

Uprawa ogórków na Powiślu Kozienickim to tradycja wielopokoleniowa. Najstarsi mieszkańcy tego regionu pamiętają, że ogórki były uprawiane już w latach międzywojennych. Na większą skalę uprawę rozpoczęto tuż po II wojnie światowej. Najwięcej ogórka uprawiano na ziemiach w lewej części starorzecza Wisły, jest to więc południowo-wschodnia część gminy Kozienice. Obejmuje ona następujące wsie: Cudów, Dąbrówka, Holendry Kozienickie, Holendry Kuźmińskie, Holendry Piotrkowskie, Kępa Bielańska, Kępa Wólczyńska, Kępeczki, Kuźmy, Piotrkowice, Przewóz, Samwodzie, Staszów, Wójtostwo, Wólka Tyrzyńska, Wólka Tyrzyńska B, Wymysłów. Na całym tym terenie występują gleby o bardzo dobrych klasach bonitacyjnych – od I do IV.

Wiele opracowań podaje informacje: „dawniej mieszkańcy Powiśla Kozienickiego za podstawę pożywienia, obok kaszy i pieczywa, mieli wyprodukowane przez siebie na polach surowe warzywa i owoce, a także robione z nich przetwory, w tym ogórki kiszone”. Kiedyś kiszenie stanowiło prawdziwy rytuał. „Proces kiszenia skupiał w kuchni całą rodzinę, przyjaciół, a nawet sąsiadów i każdy jego uczestnik miał wyznaczone oddzielne zadanie. Do kiszenia ogórków potrzebne były solidne, drewniane beczki, które trzeba było dokładnie sprawdzić i przygotować. W tym celu wybierano beczki najlepiej z drewna dębowego, ale mogło być to równie dobrze inne drewno z drzewa liściastego. Beczki napełniano wodą, aby sprawdzić czy nie przeciekają, a następnie dokładnie myto, szorowano i wyparzano wrzącą wodą. Do środka wrzucano rozgrzane w ogniu kamienie i nakrywano lnianym płótnem, aby dokładnie je odkazić. Następnie przystępowano do kiszenia ogórków. Cały rytuał odbywał się oczywiście w kuchni”. Beczkę wypełnioną dokładnie umytymi ogórkami, zalanymi wodą i przyprawionymi solą z dodatkiem kopru, chrzanu i czosnku zatapiano w studni bądź, jeśli była taka możliwość, w stawie. Taki proces kiszenia sprawiał, że zyskiwały one niepowtarzalny smak i aromat, głownie dlatego, że opóźniało to proces kiszenia”. Ważne było jednak, aby ogórki ułożone były ciasno i wysoko, tak aby po zamknięciu w beczce nie było luzu. Poza tym beczka musiała być zalana wodą po sam brzeg. Ważna była również temperatura wody, do której wkładano beczkę z ogórkami – idealna temperatura wynosiła 3-4 stopnie, a uzyskać można ją było jedynie w naturalnym zbiorniku. Na jarmarkach kiszone ogórki sprzedawano na sztuki. Niepowtarzalny smak kiszonych ogórków, podawanych jako dodatek do dań obiadowych, wwiercił się w kozienicką tradycję na dobre.

Tradycja uprawy i kiszenia ogórka przetrwała do dzisiaj. Gwarancją specyficznego smaku i aromatu kiszonych ogórków kozienickich jest unikalna receptura, która oparta jest głównie na zastosowaniu przypraw i dodatków nie zawierających konserwantów. Jego niepowtarzalne walory smakowe, wynikają z cech doskonałego surowca. Metoda kiszenia przechodzi tu z ojca na syna. „Kiszenie ogórków zacząłem w połowie lat sześćdziesiątych. Początkowo kisiłem je w niewielkich ilościach w drewnianych beczkach i zatapiałem w wodzie. Następnie ok. 1975 r. zacząłem kisić większe ilości w betonowych silosach, ze względu na niedobór beczek. Wiedzę w zakresie kiszenia ogórków i kapusty przekazałem swoim synom Markowi i Tomaszowi” mówi Pan Kazimierz Pyrka, dziś emerytowany rolnik, który upowszechnił kiszenie ogórków na skalę przemysłową.

Na przestrzeni lat bardziej unowocześniony został sposób przygotowania warzyw do produkcji produktu finalnego. Sam proces kiszenia ogórków, technologia i receptura nie uległo zmianie. Jedynie piwnice z pełnymi beczkami ogórków zamieniono na nowoczesne komory chłodnicze z kontrolowaną atmosferą. Nie zmieniło to jednak walorów smakowych i jakościowych kiszonego ogórka kozienickiego.

W nadwiślańskich wsiach gminy Kozienice od zawsze prawdziwym królem był kiszony ogórek. Jego promocja na dobre rozpoczęła się w 2002 roku, czyli piętnaście lat temu, kiedy to po raz pierwszy w Piotrkowicach, gdzie znajduje się centrum upraw ogórka zorganizowano „Dni Ogórka – Powiśle 2002”. Wydarzenie to stało się cykliczną, organizowaną w lipcu imprezą plenerową, która trwa po dzień dzisiejszy i jest znakomitą okazją do promocji kluczowego produktu jakim są ogórki kiszone, świeże i korniszony. Do wyboru do koloru. Obok, kiszona kapusta i najróżniejsze świeżo wypiekane chleby. Wzrok przyciągają kanapki z chleba na zakwasie, ze świeżym smalczykiem, ogórkiem kiszonym i krojoną w półksiężyce, czerwoną cebulą. Kolory równie mocne, jak smaki. Do tego oczywiście konkursy! Rzut ogórkiem do beczki, czy też stworzenie z tego warzywa rzeźby zwierzaka, albo też podobizny znanej osoby.

Warzywka od rolnika, sery prosto od kozy, naturalne miody i oczywiście ogórki kiszone z drewnianej beczki – takie modne, takie eko. Wszystkie tego typu atrakcje zyskują nagle jeszcze więcej. Święto ogórka kozienickiego to tak naprawdę święto rolników całego Powiśla kozienickiego. Trudno więc nie zgodzić się z Przewodniczącym Związku Producentów Rolnych w Kozienicach Panem Włodzimierzem Kowalskim, że: „Kiszony ogórek kozienicki, w warunkach coraz silniejszej konkurencji na rynku, ograniczeń handlowych, to dziś marka towaru, która jest gwarancją sukcesu, a to święto ma właśnie budować markę produktów miejscowego rolnictwa. Zmiany w nawykach żywieniowych oraz postęp technologiczny wypromowały ogórki kiszone, które są obecnie jednym z najchętniej spożywanych przetworów warzywnych”.

Ewa Stanik
Główny specjalista
Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego
Oddział Radom

lista produktów tradycyjnych – pobierz