Legenda o Jeziorze Czaple

22 września, 2016

W południowo – wschodniej części powiatu kozienickiego leży Sieciechów, gdzie w promieniach słońca migoczą i szepczą mową tajemną fale Jeziora Czaple. Nie zawsze ono tam było. Dawno temu, kiedy gęste lasy porastały tutejsze ziemie, w miejscu gdzie dzisiaj zalega Jezioro Czaple stała słynna warownia palatyna Sieciecha. W tych okolicach, nad brzegami Wisły, rycerstwo polskie stoczyło krwawą bitwę z pogaństwem. Ze strony naszej zginęło wtedy 10 000 rycerzy, a z pogaństwa wiele więcej. Ciała poległych w Wiśle zatopiono, a że było ich ogrom to tak się zwarły, że bieg wody zatamowały. Zmuszona rzeka wyrznęła sobie w prostszej linii obecne koryto, zalewając gród cały. Następnego dnia po zamku nie pozostało już ani śladu. Na jego miejscu szumiało już głębokie, podłużne jezioro. Od tego czasu powiadają o zatopionych tam skarbach. Wśród nich miały się znajdować denary palatyna Sieciecha – bo jak donoszą historyczne źródła, to właśnie w Sieciechowie wybijano pierwsze w Polsce monety prywatne. Ludzie także powiadają, że zaledwie metr pod lustrem wody natrafić można ma porośniętą wodorostami basztę. Niektórzy widzieli też szczątki ogromnych statków zakopane w mule. Liczni śmiałkowie próbowali nurkować, aby zobaczyć zatopiony gród i ukryte skarby, lecz żaden nie mógł dotrzeć do niego, gdyż jezioro podobno dno ma podwójne.

Skip to content